Natalia Siwiec: STRACIŁAM CNOTĘ gdy miałam 14 lat

2012-07-17 11:00

O Natalii Siwiec (29 l.) mówi cały świat. Śliczna modelka uświetniła wszystkie mecze piłkarskiej reprezentacji Polski na EURO 2012. Kim jest i skąd się wzięła? O tym Natalia opowiada tylko "Super Expressowi".

Urodziłam się w Wałbrzychu. Dzieciństwo wspominam bardzo dobrze. Moim żywiołem było chodzenie po lasach, szukanie grzybów, robali, pająków. Byłam chłopaciarą i wszędzie latałam za kuzynami.

Bardzo dobrze wspominam też moich dziadków, którzy mieszkali naprzeciwko mnie. Spędzałam z nimi dużo czasu. Mieli ogromny wpływ na moje wychowanie. Dziadek Stanisław nauczył mnie dobroci, mówił, że ludziom trzeba pomagać. Pamiętam, gdy miałam 14 lat, powiedział mi: "Natalko chciałbym, żebyś pracowała w aptece. To jest taki dobry zawód". A ja na to: "Dziadek, no coś ty, ja nigdy nie będę pracowała w aptece. Przecież ja będę modelką i będę sławna". "No to ja już chyba tego nie dożyję" - stwierdził. I pamiętam, że gdy mój dziadek odszedł, zrobiłam pierwszą sesję taką profesjonalną i poszłam na jego grób pokazać mu fotografie.

Od 11. roku życia zaczęłam wycinać z magazynów zdjęcia, jakie mi się podobały, i postanowiłam, że takie zdjęcia będę sobie robiła. Rodzice widzieli tę moją fascynację, w Częstochowie była szkoła modelek, i wysłali mnie na kurs. Robiłam sesje. Oczywiście wtedy wydawało mi się, że wyglądam super, teraz już tak mi się nie wydaje.

Szkoła podstawowa to było dla mnie cudowne przeżycie. Moją pierwszą miłością był Mariusz Sałata. Miałam wtedy 7 lat.

Zawsze kochałam się w starszych chłopakach. Takich niedostępnych - to mnie kręciło. Wzdychałam nawet do męża siostry mojej chrzestnej matki. Gdy przyjeżdżał polonezem, ja stałam w oknie i mówiłam: "Jak ja go kocham, mamusiu. Jaki on piękny". Miałam wtedy 9 lat.

Zawsze miałam kota na punkcie seksu i całowania. Robiłam wieczorki damskie, gdy miałam 10 lat z koleżankami uczyłyśmy się całować... na jabłkach.

Prawdziwa miłość? To był chłopak, z którym zaczęłam się spotykać, gdy miałam 14 lat. On miał 23. Byliśmy ze sobą 4 lata. Nie skakałam z kwiatka na kwiatek. Jestem taka, że gdy się zakocham, to na długo.

Adama poznałam na boisku. Grał w kosza. Chodziłam oglądać, jak gra, i wyczekiwałam, aż mnie zauważy. No i udało się. Zaczęliśmy być ze sobą. Moi rodzice na początku nie mogli tego zaakceptować. Nie podobała się im duża różnica wieku. Ale to Adam był moją pierwszą miłością, z nim miałam pierwszy seks.

Adam był superchłopakiem. Uchronił mnie przed wieloma głupotami. Nigdy nie paliłam papierosów. Raz tylko spróbowałam ecstasy, ale to nie dla mnie.

Dziś jedyną używką dla mnie są słodycze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają