Natalia Siwiec istnieje właściwie tylko w sieci. Nic więc dziwnego, że na swój profil stara się wrzucać jak najwięcej postów. W końcu musi czymś zaciekawić ponad milion swoich obserwatorów. Często bohaterką jej Instagrama jest córeczka Mia. Dziewczynka to już prawdziwa gwiazda, która jednak nie zdaje sobie sprawy, że jest popularna w Internecie, bo ma tylko cztery lata. Natalia jednak nie widzi problemu, żeby publikować filmiki z udziałem małej pociechy.
ZOBACZ TEŻ: Natalia Siwiec przyłapana w majtkach w centrum Warszawy [ZDJĘCIA]
Celebrytka zdecydowała się pokazać scenkę z życia rodzinnego, którego bohaterką była Mia. Wszystko zaczyna się od sceny, w której dziewczynka rozlała na podłogę jogurt i myje nim zęby. Siwiec postanowiła ostro na to zareagować:
- Możesz mi powiedzieć, co ty robisz? - pyta się celebrytka.- Ty myślisz, że to jest okej, co ty teraz robisz? Proszę wstać i iść do łazienki się myć - mówi stanowczo.
Jednak Mia, jak to czterolatka, nie widziała w tym swojej winy, za to po reakcji mamy, zaczęła płakać. Siwiec nie zamierzała jednak przerywać nagrywania.
- Co ty powiedziałaś? Że nie jestem najlepszą mamą na świecie? - pyta podirytowana celebrytka.
Zapłakana dziewczynka jej odpowiada: - Ale kocham cię...
- Tak? A chcesz mnie zamienić na jakąś lepszą? - dopytuje się Natalia.
Wydawało się, że ta wymiana zdań skończy relację, którą upubliczniła Siwiec, jednak ona dalej nagrywała swoją córkę.
Dziewczynka wyznaje swojej mamie, że jej płacz jest spowodowany też tym, że ta nie pozwoliła jej założyć rajstop. Na co Siwiec tłumaczy córce, że jest już późno, a poza tym w domu jest gorąco i nie trzeba ich zakładać. Jednak czterolatki nie przekonują takie tłumaczenia.
- Muszę założyć rajstopy, bo będzie mi widać majteczki - mówi zawstydzona Mia.
Celebrytka zapewnia pociechę, że spódnica je zakryje, więc nie będzie problemu, ale jeśli chce to niech sama idzie na góre i je przyniesie. Dziewczynka chciała jednak, żeby razem z nią poszła jej mama. Ta nie zamierzała ulec i rzuciła, że "to się nie uda". Dodała też:
- Bo jak pójdziemy tam do góry, to wiesz, pójdziemy już umyć d*pkę, buźkę, ząbki... - mówi celebrytka cały czas nagrywając.
Nie wiadomo, jak dalej wyglądała sytuacja, bo Natalia zakończyła filmik, próbując zająć córkę tematem wyboru stylizacji na następny dzień. Rodzi się jednak pytanie, czy Siwiec powinna pokazywać publicznie tak intymne sytuacje z córką, która nawet nie zdaje sobie sprawy, że jej płacz ogląda ponad milion osób w Internecie...