- Nigdy nie zgodziłam się na udział w tej kampanii. Nie wiem, co to za produkt i pierwszy raz o tym słyszę, teraz od was - powiedziała "Super Expressowi" zdezorientowana Siwiec.
A jaki będzie finał tego niesmacznego żartu? - Wchodzimy na drogę sądową z paragrafu 23 i 24 Kodeksu cywilnego, wysokość odszkodowania jeszcze nie jest znana, musimy ocenić straty, tym bardziej że Natalia jest w trakcie kilku kampanii reklamowych i rozmów z jedną ze stacji telewizyjnych - mówi menedżerka Katarzyna Fila.