- Nie potrafię tańczyć, choć uwielbiam - mówiła Natalia Siwiec przed programem - Tańczę codziennie, choć nie wiem, czy to można nazwać tańcem - przyznawała samokrytycznie. Miała też inny kłopot, bo podczas tańca trzeba było przełamać istotną dla niej - jak sama mówiła - obawę przed bliskim, fizycznym kontaktem z innym niż mąż mężczyzną. Mąż Natalii Mariusz zresztą obserwował treningi jak i występ. Aż się biedak spocił.
Sprawdż punktację jury po pierwszym odcinku Tańca z gwiazdami
- Kondycja jej trochę siada - kiwał głową Kliment podczas treningów. - Ale daje z siebie wszystko. Natalia Siwiec mówiła, że z tańcem nie miała wiele wspólnego od czasu, gdy jako dziecko kręciła pupą w rytm lambady. Teraz przyszło jej zaprezentować się przed jury, w składzie którego dwie osoby zawodowy taniec znają znakomicie. To, co potrafił Malitowski, można było zobaczyć podczas programu, gdy w przerwie wystąpił ze swą partnerką. Rewelacja.
W sumie podczas Tańca z gwiazdami Natalii Siwiec wyszło nawet nieźle, bo ani sie nie przewróciła, ani nie podeptała partnera. Może nie była najważniejsza podczas tańca ale czy ktokolwiek spodziewał sie po niej, że będzie prowadziłą tancerza? Niewtajemniczeni w niuanse tańca pewnie niczego złego nie dostrzegli. Jednak Pavloivic uznała, ze może się pastwić nad Siwiec i wytykała jej błędy dla postronnego widza kompletnie nieistotne.
Siwiec i Kliment dostali najmniej punktów od jury, jednak to nie oni odpadli z programu (zobacz kto odpadł z Tańca z Gwiazdami) jako pierwsi. Po głosowaniu sms okazało się, że zostają i będą dalej męczyć się w kolejnych edycjach. W pierwszym odcinku Tańca z gwiazdami wystąpiła dopiero połowa par. Reszta pokaże się nam w Polsacie za tydzień.