Zakończyły się spekulacje, kto zastąpi Katarzynę Skrzynecką (41 l.) jako prowadzącą "Taniec z gwiazdami". Już wiadomo, że będzie to Natasza. Piękna aktorka warszawskiego Teatru Buffo dostała upragnioną posadę. Ale w programie nie będzie sama. W pakiecie jest też jej mąż, Janusz Józefowicz. Popularny choreograf i reżyser teatralny zasiądzie w fotelu jurora. Zastąpi Zbigniewa Wodeckiego (61 l.), który w zeszłym tygodniu pożegnał się z tanecznym show.
Taki układ pozwoli Józefowiczom nieźle podreperować budżet. Do kieszeni Urbańskiej za jeden odcinek wpadnie aż 10 tys. zł. Natomiast Józefowicz z racji pełnionych funkcji i ogromnego doświadczenia będzie hojniej wynagradzany - dostanie po 15 tys. zł za jeden wieczór w fotelu jurora.
- Producentom "Tańca z gwiazdami" bardzo zależy, żeby program się zmienił, żeby nie był przewidywalny jak dawniej. Stąd te zmiany - mówi osoba związana z produkcją.
- I Natasza, i Janusz na pewno wpłyną orzeźwiająco. Oni wywołują emocje. Wiadomo, że jedni ich lubią, inni nienawidzą. I zapewne obie te grupy włączą telewizor. Dlatego warto było w nich zainwestować - dodaje nasz informator.
W kogo jeszcze zainwestuje TVN? Wciąż jest wolne miejsce po Beacie Tyszkiewicz (73 l.), która w piątek pożegnała się z programem.