Bulwar Santa Monica w Zachodnim Hollywood, nieopodal Beverly Hills - to tam znajduje się znany klub nocny Dragonfly. W tamtym tygodniu miał tam miejsce niezwykły koncert. Około 200 osób obejrzało gwiazdy projektu muzycznego "Poland... Why Not?", wśród nich występ Nataszy Urbańskiej. Trzeba przyznać, że nasza gwiazda zrobiła na zebranych oszałamiające wrażenie.
Polka zaśpiewał trzy swoje hity - "Here I am", "Break my Heart" oraz znany z teledysku "All The Wrong Places". I właśnie przy tym ostatnim przeboju Natasza pokazała pełną krasę swoich umiejętności. Tak scenicznych, jak i akrobatycznych. Czegoż nie było w jej występie? Szpagaty, wymachy nóg, tańce brzucha i piersi... Uf, trzeba przynać, że Urbańska to wulkan erotyczny i ciężko obok takiej prezentacji przejść obojętnie. Amerykanie na pewno nie zapomną takiego pokazu. Jej występ wręcz porównywano do scen z filmowego hitu "Chicago".
Podczas wizyty w USA naszej gwieździe towarzyszył mąż - reżyser i choreograf Janusz Józefowicz (52 l.). Jednak w klubie Dragonfly go nie było. Szkoda, bo zobaczyłby na własne oczy, jak wypada Natasza na żywo.