Mucha świętuje na mieście. Chłodzi się zimnymi bąbelkami
Termometry w stolicy przekraczają już 30 stopni. Anna Mucha wie, jak poradzić sobie z upałem - ostatnio popijała zimne bąbelki w jednej z najpopularniejszych restauracji. Napój w kieliszku okazał się przydatny. Gdy Muszka i jej znajomy gawędzili w knajpie, na Instagramie aktorki wybiła magiczna liczba aż miliona follwersów. Ania tak się podekscytowała, że zaczęła krzyczeć do ludzi, którzy byli wokół niej.
- Stuknął mi milion, ludzie, ludziska! Jestem w centrum Warszawy pod palmą, odbiła mi palma - emocjonowała się. - To jest szok i niedowierzanie. Po prostu kocham was, strasznie się cieszę - dodała.
Naturalna Anna Mucha zadała szyku
Trzaba przyznać, że Anna Mucha wyglądała zjawiskowo. Aktorka stawia na naturalność - nie farbuje siwych pasemek swoich włosów i nie naciąga zmarszczek. Tego dnia miała na sobie niebieską sukienkę, lekki makijaż i spięte włosy. Elegancji dodawały jej duże, złote kolczyki, ale chyba były zbyt ciężkie, bo w trakcie posiadówki Ania zdjęła je z uszu.
Zobaczcie w naszej galerii, jak wyglądała przyłapana na mieście Anna Mucha.
PS. Tak na wszelki wypadek podpowiemy kilka alternatywnych napojów, które w upalne dni sprawdzą się lepiej niż zimne bąbelki, a są to: woda mineralna, lemoniada, mrożona kawa, zsiadłe mleko i kefir.
Listen on Spreaker.