Reżyser naubliżał żonie i się powiesił. "Proszę po mnie posprzątać"

2020-04-04 8:30

4 kwietnia 2020 roku mija dokładnie 40 lat od samobójstwa Aleksandra Forda, słynnego reżysera, znanego m.in. z kultowych w polskiej kinematografii "Krzyżaków". Reżyser popełnił samobójstwo przez powieszenie w motelu na Florydzie. Dlaczego zdecydował się na tak desperacki krok? Szczegóły jeżą włos na głowie...

Aleksander Ford

i

Autor: NAC Aleksander Ford

Aleksander Ford 4 kwietnia 1980 roku nagrał pożegnalną taśmę adresowaną do żony, po czym popełnił samobójstwo. Miał wówczas 72 lata. Twórca "Krzyżaków", powiesił się w motelu w miejscowości Naples na Florydzie po tym, jak jego druga żona, Eleanor Griswold, wniosła pozew o rozwód. Reżyser odbił ją znanemu krytykowi Zygmuntowi Kałużyńskiemu (†85 l.).

Eleanor Griswold była od niego młodsza o 30 lat. Jej głos można usłyszeć w "Do widzenia, do jutra", gdzie dubbingowała Teresę Tuszyńską (†54 l.). Ford do Stanów Zjednoczonych trafił w wyniku antysemickiej nagonki z 1968 roku. Wcześniej w środowisku filmowym nie był lubiany za działania w okresie stalinowskim.

W nagraniu do żony padają słowa: "Odchodzę, proszę po mnie posprzątać". Nie brakowało tam także inwektyw pod adresem żony - wspominał w jednym z wywiadów pisarz Janusz Głowacki, który znał wdowę po Fordzie. Twórca "Krzyżaków" został pochowany w Naples Memorial Gardens Cemetery. Jego grób jest bardzo malutki.

Niestety, nie tylko Ford zdecydował się sam zakończyć swoje życie... Zobaczcie materiał wideo:

Polska aktorka wyskoczyła przez okno. Groby znanych polskich samobójców l (Nie)zapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki