Najnowsze informacje na temat popularności wśród wskazują, że Maciej Orłoś mógłby się trochę postarać... A może potrzebuje więcej czasu, żeby się rozkręcić? 4 stycznia 2024 r. „Teleexpress” wrócił do widzów TVP 1. O godzinie 17.00 na ekranie pojawił się Maciej Orłoś i powiedział:
- Dzień dobry państwu, witam po krótkiej, 7,5-rocznej przerwie. Bardzo mi miło, że możemy ponownie się zobaczyć. Jak śpiewał Zbigniew Wodecki: lubię wracać tam, gdzie byłem. "Teleexpress" wjeżdża na odnowione tory. Będzie jechał szybko, dynamicznie, lekko, punktualnie i rzetelnie - powiedział na początku serwisu Maciej Orłoś.
Na taką wiadomość wielu czekało od dawna. Rewolucja w TVP miała przywrócić niezależność i poziom tej stacji. Dane oglądalności póki co pokazują, że odzyskanie zaufania widzów może jeszcze potrwać... Dane Nielsen Audience Measurement ujawniają, że od 4 do 14 stycznia średnia widownia „Teleexpressu” wynosiła 2,07 mln osób. Jak się okazuje, grudniowe wyniki były lepsze. W okresie 1-19 grudnia przed ekranami telewizyjnej Jedynki zasiadało średnio 2,60 mln widzów. Spadek jest ogromny. Pokazuje to, że redaktorzy tego programu powinni się bardziej postarać?