Andrzej Nejman znany jest szerszej publiczności z roli Waldka z kultowych "Złotopolskich". Choć dwójkowa produkcja nie jest emitowana już od ponad dziesięciu lat, wiele osób z sentymentem ogląda stare odcinki, wspominając wielu bohaterów. Dla aktora występ w tak popularnym serialu stał się przepustką do kariery. Od lat skupia się na prowadzeniu Teatru Kwadrat, o czym wpadł opowiedzieć do studia "Dzień dobry TVN". Zabrał ze sobą syna.
Andrzej Nejman z 15-letnim synem w "Dzień dobry TVN". Jakub nieźle wyrósł!
Jakub Nejman to starsza pociecha aktora, która przyszła na świat w 2007 roku. Nastolatek od zawsze fascynował się zawodem ojca i nie ukrywa, że jego drugim domem był właśnie teatr. To tam przyglądał się temu, jak tata rozwija karierę, prawdopodobnie chcąc zarazić go własnymi pasjami.
- Bardzo lubię jeździć z tatą samochodem. To jest taka prozaiczna rzecz, ale słuchamy sobie muzyki, rozmawiamy i to jest takie przyjemne i miłe - dodał 15-latek.
Aktor przyznał z kolei, że choć na nudę w pracy nie narzeka, stara się poświęcać rodzinie jak najwięcej czasu.
- Przepłynęliśmy Bałtyk w październiku na ogromnej fali do Szwecji. Nie spałem sześć nocy, bo cały czas widziałem tego małego chłopczyka, który wpada mi do tych odmętów czarnych. Nieprawdopodobnie się wtedy zbliżyliśmy, bardzo się cieszę, że nam się udaje teraz coraz częściej znajdować jakieś wspólne zainteresowania - mówił, chwaląc się świetnymi relacjami, jakie ma z synem.
Tuż po opuszczeniu studia programu skierowali się do wyjścia, pod którym czekali na nich fotoreporterzy. Panowie z chęcią pozowali do zdjęć. Musimy przyznać, że Jakub jest podobny do znanego taty. Do twarzy mu również w loczkach.