- Przedtem kompletnie nie interesowałem się tematem białaczki. Diagnoza zmieniła wszystko - przyznaje Nergal w rozmowie z "Faktem".
Gdy tylko usłyszał od lekarzy, że jest chory, z pomocą byłej już narzeczonej wokalista Behemotha rozpoczął poszukiwania dawcy. Dzięki publicznym apelom Dody o rejestrowanie się na listach dawców szpiku kostnego białaczka przestała być tematem tabu, a Darski szybko przeszedł przeszczep i zaczął wracać do zdrowia.
Patrz też: Nergal już wrócił na scenę
Po tych doświadczeniach Nergal sam chce pomagać innym chorym.
- Ja dostałem pomoc, więc chcę pomagać innym - mówi w rozmowie z "Faktem". - W Polsce jest tak, że jak się na ludzi nie tupnie, nie krzyknie, to oni są bierni. Dlatego ja, jako osoba publiczna, będę tupał i krzyczał, że przeszczepy szpiku ratują życie ludziom - dodaje.
Jak przyznaje, chciałby poznać człowieka, który uratował mu życie. - Nigdy nie zapomnę tego, co ten człowiek dla mnie zrobił - zapewnia.