Nergal pojawił się w Warszawie w czwartek. W piątek od rana - jak zauważył reporter "Faktu" - jego auto stało pod apartamentowcem, w którym mieszka Doda. Wokalista Behemotha wyszedł z budynku w południe.
Czy Adam próbował załagodzić sytuację? Może przeprosił Dodę za swoje zachowanie? Jak pisał wczoraj "Fakt", to on zerwał z Dodą w niedzielę, w dodatku przez telefon.
Patrz też: Nergal zerwał z Dodą przez telefon?
Jak twierdzi informator gazety, Doda i Nergal już mniej więcej od tygodnia mocno się kłócili.
- Poszło o wiele rzeczy, Nergal miał do Doroty sporo pretensji, nie wszystkie był w stanie wyjaśnić. Chodziło o jej znajomych i zamieszanie wokół ich związku. Wszystko wskazywało na to, że między nimi koniec - mówi informator "Faktu".
Od niedzieli Nergal kilka razy próbował kontaktować się z Dorotą. Piosenkarka podobno dała mu pół roku, aby uporządkował swoje sprawy i zastanowił się, co dalej.