Behemoth, czyli grupa, której Nergal jest liderem, miała zagrać 14 koncertów w Rosji. Niestety muzycy zostali zatrzymani przez służby specjalne!
Nergal w rozmowie z Radiem Zet wyznał, że od początku trasy koncertowej w Rosji były problemy. Pracownicy urzędu imigracyjnego w Urmańsku sprawdzili wizy muzyków i nałożyli grzywnę. W kolejnym miejscu kocert został odwołany, były tylko 4 koncerty, większość odbyła się w zastępczych klubach.
- Słyszymy o odgórnych naciskach, że podobno ktoś mówi, że nienawidzimy Rosji, ale to nieprawda. Niemniej nie wiemy co się dzieje. Urzędnicy zrobili nam zdjęcja, zabrali nam wizy, zabronili grać. Urzędnicy kazali nam iść z nimi do urzędu. Obecnie jesteśmy tu przetrzymywani siłą, nie wiemy jak to się skończy. Grożą nam, że skończy się to deportacją, a jutro mamy już sąd. Sytuacja jest kuriozalna - wzdycha Nergal - Ostatecznie dodzwonił się do nas konsul i monitoruje naszą sytuację.
- Zostaliśmy zatrzymani przez służby imigracyjne pod pretekstem złych wiz. Kiedy powiedziałem, ze nie ruszymy sie z klubu bez obecności kogos z polskiej ambasady zagrozili ze wywiozą nas siła. Zabrali nas busem w towarzystwie ok 10 funkcjonariuszy do gmachu FMS (federal migration service). Próbowaliśmy sie dodzwonić do polskiej ambasady w ekaterinburgu ale nikt nie odbiera. Jeśli można prosze skopiować ta wiadomość i podzielić sie nia wszędzie gdzie sie da. Teraz czeka nas pewnie wielogodzinne przesłuchanie. Koncert sie na pewno nie odbędzie. Teraz juz tylko chcemy spokojnie wrócić do hotelu i w dalszej kolejności do Polski... Głowa tego muru nie rozbijemy. Pozdr. Nergal - napisał Adam Darski na swoim Facebooku.
MSZ skomentowało sprawę Nergala
Sprawę grupy Behemoth skomentowało Ministerstwo Spraw Zewnętrznych. Recznik MSZ Marcin Wojciechowski powiedział serwisowi tvn24.pl, że z zespołem Nergala kontaktuje się konsul dyżurny w Moskwie. Rzecznik wyjaśnił, że grupa Behemot nie miała odpowiednich wiz : „Mieli wizy bez uprawnień do podjęcia pracy, a koncert jest działalnością zarobkową”.