Na ekranie zawsze jest zimna i dystyngowana, ale to jedynie jej wizerunek zawodowy. Jak twierdzi sama Nicole, na co dzień wręcz nie potrafi ukrywać swoich emocji.
– Jeśli tylko cokolwiek leży mi na sercu od razu widać to jak na dłoni – stwierdziła aktorka w rozmowie z „Daily Mail”.
Nicole stwierdziła również, że przez swoją pracę w życiu prywatnym często nawet przesadza z emocjami.
– Wiecie jak to jest. W pracy muszę się hamować, a później to wszystko wychodzi. Jak coś mnie zasmuci, to bez sensu płaczę, albo wściekam się bez większego powodu... Ale potrafię też godzinami się śmiać – mówiła aktorka.
Nie bardzo możemy wyobrazić sobie wylewne oblicze gwiazdy, która tyle lat spędziła w Hollywood. Dla wszystkich, którzy tęsknią za klasyczną Nicole mamy jednak dobą wiadomość. Już niedługo będzie można ją zobaczyć w nowym filmie „Australia”.