"Nie byłam zwyrodnialcem". Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie po skandalu

2024-05-26 22:21

Dagmara Kaźmierska opublikowała oświadczenie, w którym tłumaczy się ze swojej przeszłości. Odniosła się w nim do poważnych zarzutów, które padły pod jej adresem. "Zarabiałam, nie gnębiłam - to są dwie różne rzeczy" - zapewnia zhańbiona celebrytka.

Mroczna przeszłość Dagmary Kaźmierskiej

Niemal codziennie wychodzą na jaw nowe fakty związane z Dagmarą Kaźmierską. Jeszcze niedawno cieszyła się sympatia widzów, dziś walczy o swoje "dobre imię". Celebrytka od początku swojej kariery w show-biznesie wzbudza mieszane uczucia. 49-latka ma za sobą pobyt w więzieniu, o czym mówiła otwarcie. W 2009 roku została skazana prawomocnym wyrokiem za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji". 

Kryminalna przeszłość nie przeszkodziła jej w zdobyciu popularności. Wręcz przeciwnie, Kaźmierska zbudowała na niej swoją markę oraz wizerunek wulgarnej, ale jednocześnie "fajnej" celebrytki". W swojej autobiografii przyznała wręcz, że gdyby nie pobyt w więzieniu nigdy nie trafiłaby do telewizji.

Przydomek Kaźmierskiej wziął się od popularnego programu, w którym brała udział - "Królowe życia". Celebrytka gościła również u "króla TVN", Kuby Wojewódzkiego. Nie kryła swojego oburzenia, gdy gospodarz przedstawił ją jako "tylko" współwłaścicielkę agencji. Jeszcze niedawno wirowała na parkiecie "Tańca z Gwiazdami" i szukała miłości w programie Polsatu.

Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie i zapewnia, że nie była "zwyrodnialcem"

Wszystko skończyło się, gdy portal Goniec.pl opublikował artykuł ukazujący kulisy działalności celebrytki oraz wspomnienia jednej z domniemanych ofiar Kaźmierskiej. Po publikacji tekstu wszyscy zaczęli odwracać się od "królowej życia". Z sieci zniknęły też odcinki z jej udziałem. 

Sama Kaźmierska długo nie odnosiła się do sprawy. Kilka dni temu przerwała milczenie mówiąc o "serduszkach, które w nią wierzą oraz o kąsających". Zdradziła przy okazji, że całą sprawą zajmują się jej prawnicy

W niedzielę, 26 maja, opublikowała nagranie na Tik Toku, w którym zaczęła tłumaczyć się ze swojej przeszłości. Zapewniła w nim, że nie była "zwyrodnialcem". Podkreśliła również, że "zarabiałam, nie gnębiłam".

"Naprawdę chciałam wam powiedzieć, że nie jestem ani nigdy nie byłam zwyrodnialcem, tak jak to teraz gdzieś tam wszystko jest przedstawione. Miałam działalność, ostatni raz wam mówię tu na TikToku, zarabiałam, nie gnębiłam – to są dwie różne rzeczy. Człowiek zeznać może wszystko i różne pobudki nim kierują, bo papier przyjmie wszystko" - zaznaczyła upadła królowa.

W kolejnej części nagrania przekonuje swoich obserwujących, że jej poprzedni biznes należy do bardzo specyficznych. Zapewniła, że gdyby dochodziło tam do nadużyć, to jej interes już dawno by upadł.

"Musicie mieć też tego świadomość. Interes, który prowadziłam, jest specyficznym interesem i nie można by było tam takich rzeczy robić, ponieważ to było miejsce otwarte. Przychodziło tam tysiące ludzi i nigdy nie wiadomo, kto przychodził. Przychodzili po cywilnemu policjanci, różne osoby, i gdyby działy się tam bardzo złe rzeczy, to, kochane, interes by nie przetrwał tygodnia" - broniła się. 

Na sam koniec zapowiedziała, że wkrótce opublikuje kolejne nagranie. Tym razem zdradzi swoim obserwującym, jak dokładnie wyglądała praca w jej przybytku.

Tak rodzina potraktowała Dagmarę Kaźmierską po aferze! Zdjęcia nie pozostawiają złudzeń
Sonda
Czy Dagmara Kaźmierska powinna występować w telewizji?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki