Willę na Sadybie spotkało ostatnio jakieś fatum. Najpierw w dom Elżbiety i Jerzego Chojnickich (Barbara Bursztynowicz i Andrzej Grabarczyk) uderzył meteoryt i na czas remontu bohaterowie "Klanu" musieli przeprowadzić się do Pawła Lubicza (Tomasz Stockinger). W najnowszych odcinkach tasiemca TVP1 okazało się, że to nie koniec kłopotów z posiadłością. W nowym sezonie okazało się, że w willi rozwijają się groźne dla zdrowia grzyby. Pozbycie się pasożytów jest bardzo kosztowne i Chojniccy rozważają sprzedaż nieruchomości. To gnilica mózgowata i stroczek - brzmiała ekspertyza, którą widzowie poznali we wrześniu.
Okazuje się, że taki rozwój wydarzeń to nie widzimisię scenarzystów, a poważny problem z kultowym miejscem nagrywania "Klanu". Za dom na Sadybie od początku istnienia telenoweli robi willa, która ulokowana jest w podwarszawskiej Podkowie Leśnej. Ostatnio nastąpiły wokół niej spore zmiany, powstała długo oczekiwana droga. Okoliczni mieszkańcy nie chcą by ekipa "Klanu" ją zniszczyła.
- Problemem są teraz sąsiedzi, a nie oszczędności. Pojawiły się z ich strony protesty przeciwko produkcji. Niektórzy uważają, że powrót wozów realizacyjnych na świeżo wyremontowaną drogę szybką ją zniszczy i nie chcą się zgodzić na podpisanie niezbędnych pozwoleń. Bez nich ekipa nie ma niestety szans, by realizować w domu Chojnickich kolejne zdjęcia - tłumaczy serwisowi Plotek Anna Wiejowska z biura prasowego "Klanu".
Czy to oznacza, że słynna willa Lubiczów zniknie z TVP bezpowrotnie? Czas pokaże.