Małgorzata Tomaszewska urodziła. Ojciec dziecka pozostaje tajemnicą
Małgorzata Tomaszewska 20 lutego urodziła córeczkę. Radosną nowinę przekazał nam dziadek Laury i ojciec Małgorzaty - słynny bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski. O ciąży była prezenterka TVP poinformowała na początku sierpnia. Już po porodzie Małgorzata Tomaszewska dziękowała personelowi szpitala im. św. Rodziny Warszawie. To właśnie tam rodziła celebrytka. - Dziękujemy całemu zespołowi w @szpitalswietejrodziny za wspaniałą opiekę. @kasiatrzaska dziękuję... Byłaś nieoceniona w jednym z najważniejszych momentów naszego życia. Widzimy się przy kolejnym porodzie. @asaletra_bielinska dziękuję za całą wspólną drogę i twoje ogromne wsparcie - pisała Małgorzata Tomaszewska. Cennik usług komercyjnych oferowanych przez tę placówkę robi wrażenie. Opłata za poród (bez kosztu opieki nad noworodkiem) wynosi 3915 złotych. Odkąd w świat poszła wiadomość o ciąży prezenterki, ludzie zastanawiali się, kto jest ojcem jej dziecka. Ta jednak konsekwentnie trzymała to w tajemnicy.
Aleksander Sikora nie jest ojcem dziecka Małgorzaty Tomaszewskiej. Szykuje się do roli wujka
Po porodzie znów wzrosło zainteresowanie w temacie ojca dziecka Małgorzaty Tomaszewskiej. Wiele osób podejrzewało, że jest nim kolega celebrytki z TVP - dziennikarz Aleksander Sikora. On sam zaprzeczał. - Dobrze dograliśmy się w pracy. Dość często żartobliwie nazywając się "telewizyjnym małżeństwem". W życiu prywatnym przyjaźnimy się. Nie jesteśmy razem i nie... nie mamy dziecka, bo i taką teorię gdzieś słyszałem - oznajmił na Instagramie. Jednak plotki nadal krążyły. W końcu - jak czytamy na łamach Pomponika powołującego się na artykuł z "Życia na gorąco" - Aleksander Sikora pogratulował Małgorzacie Tomaszewskiej i znów zapewnił, że nie jest ojcem dziecka. Nie oznacza to, że nie będzie on obecny w życiu koleżanki TVP i jej córeczki. Dziennikarz przekazał bowiem, że szykuje się do roli "wujka Laury". Na pewno przy noworodku każda pomoc się przyda.