Nie może jeździć, ale pozuje

2008-12-15 8:30

Ach, jak on cierpi! Borys Szyc (30 l.) przeżywa katusze. Odkąd stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu, potwornie boleje, że nie może sobie poszaleć za kółkiem.

Więc dogadza sobie jak może. Jak małe dziecko wsiada do samochodów, łapie za kółko, robi brum, brum i zadowolony pozuje fotoreporterom.

Aktora spotkaliśmy na wojskowym lotnisku w podwarszawskim Modlinie. Choć piątkowy wieczór do ciepłych nie należał, Borys pełen zapału przyjechał obejrzeć sportowego fiata punto S2000, którym znany rajdowiec Marcin Turski (35 l.) startował w tegorocznym Rajdzie Barbórki.

Szyc nerwowo przebierał nóżkami, by jak najszybciej znaleźć się za kierownicą sportowego autka. Musiał jednak cierpliwie poczekać na swoją kolej. Gwiazdor nie mógł się jednak oprzeć pokusie i pozował do zdjęć, opierając się o maskę rajdówki. W końcu nadeszła pora Szyca i usiadł za kółkiem. Aż mu się oczy zaświeciły - było widać, że brakuje mu ostrej jazdy. Usadowił się wygodnie w fotelu, pewnie chwycił rajdową kierownicę i oczami wyobraźni już widział przed sobą długą prostą.

Niestety, Borys w superszybkim samochodzie mógł sobie jedynie posiedzieć. Na prawdziwe brum, brum będzie musiał jeszcze poczekać. Sąd pozbawił go bowiem prawa jazdy na dwa lata po tym, jak w lutym tego roku podczas kontroli drogowej okazało się, że jedzie na podwójnym gazie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki