Marek Citko (35 l.) pochodzi z Białegostoku. Zaczynał karierę piłkarską na pozycji ofensywnego pomocnika Włókniarza Białystok. Następnie grał w barwach m.in.: Jagiellonii Białystok, Widzewa Łódź, Legii Warszawa, FC Aarau, Cracovii Kraków, Polonii Warszawa. Gdy pojawił się na boisku, szybko został okrzyknięty cudownym dzieckiem piłki nożnej.
Tę opinię potwierdził dwukrotnym mistrzostwem Polski (1995/96), Superpucharem Polski (1996, Widzew Łódź, z którym w sezonie 1996/97 grał w Lidze Mistrzów). W spotkaniu z Atletico Madryt (w Łodzi) strzelił bramkę (niemal z 40 m), pokonując bramkarza ówczesnych mistrzów Hiszpanii, Jose Francisco Molinę. Występował w kadrze narodowej (10 meczów - 2 gole). W 1996 r. w eliminacjach do Mundialu'98 na Wembley strzelił bramkę Anglikom. Ten wyczyn uczynił Marka Citko jednym z najpopularniejszych polskich sportowców - w plebiscycie na najlepszego sportowca Polski 1996, przeprowadzonym przez TVP, radiową Trójkę i "Super Express", zajął pierwsze miejsce. "Piłka Nożna" nagrodziła go tytułem "Odkrycie Roku".
Jego życie nie było wolne od błędów. Przyznał publicznie, że trwonił talent piłkarski, był uzależniony od hazardu, balangował, ale umiał zawrócić z tej drogi. Pomogła mu wiara. Pewnie dlatego nie załamał się po kontuzji ścięgna Achillesa, która na 16 miesięcy przerwała jego karierę (1997), ani gdy po rehabilitacji nie udało mu się powrócić do dawnej formy. W 2007 roku odszedł z boiska.
Dziś jest menedżerem piłkarskim. Zapytany, w jednym z wywiadów, jak mu się żyje, odpowiedział: - Nigdy nie oczekiwałem od życia zbyt wiele, a mam wszystko, co potrzebne do szczęścia. Jestem zdrowy, jestem kochany i mam kogo kochać. Nie potrzebuję niczego więcej.