To właśnie Miriam (25 l.), transseksualista z Meksyku. Skandalistka, a właściwie skandalista przyleciał wczoraj do Polski.
- Kiedyś chciałam być księdzem - mówi reporterowi "Super Expressu" Miriam, która przyjechała do Polski na specjalne zaproszenie TVN "Rozmowy w toku" Ewy Drzyzgi.Urodziła się jako chłopiec. Podobno już jako czteroletnie dziecko postanowiła zostać kobietą, choć o mały włos zostałaby... księdzem. W kościele w pobliżu jej rodzinnego domu służyła do mszy jako ministrant. Wtedy też jako osoba bardzo wierząca, co podkreśla - myślała, że będzie księdzem. - A potem spotkałam homoseksualistów, oni przedstawili mnie innym homoseksualistom. I tak zostałam Miriam - dodaje. Zanim jednak to się stało, w wieku 11 lat zaczęła brać hormony, dwa lata później osiągnęła pierwszy orgazm w klubie, gdzie robiła striptiz. Na piętnaste urodziny zafundowała sobie implanty piersi, a gdy skończyła osiemnastkę, rozpoczęła w Hollywood karierę w filmach porno. - Jestem mężczyzną w ciele kobiety. Nie dam sobie obciąć penisa - zarzeka się Miriam. Więcej o tym dziwadle dowiecie się z ekskluzywnej rozmowy przeprowadzonej przez Ewę Drzyzgę z Miriam w "Rozmowach w Toku", 6 października o nowej porze emisyjnej - 15.45.