- Mam nadal jeszcze piękną żonę. Z Edytą łączy mnie wiele wspaniałych chwil. Mamy wspaniałego synka - mówił w programie "Kuba Wojewódzki". - Niczego nie żałuję - podkreślał, jakby chciał dać znak swojej żonie, że może jeszcze nic straconego.
- Po co im rozwód? Nie mają na to czasu. Poza tym jest im to kompletnie niepotrzebne. Żadne z nich nie planuje nowych małżeństw, więc z czym się mają spieszyć - zdradza nam znajoma pary.
I faktycznie. Nasz krajowy show-biznes zna podobne przypadki. Choćby związek Kayah (42 l.) i Rinke Rooyensa (40 l.). Mimo iż od kilku lat nie są razem, nie zdecydowali się za rozwód. Mało tego, ostatnio zaczęto ich coraz częściej razem widywać. Mówi się, że znów do siebie się zbliżyli. Zresztą mają syna Rocha (11 l.), a nic tak nie cementuje związku jak potomek.
Darek zdradził też ostatnio, że trochę czuje się winny za to, co się stało.
- Zbyt dobrze rozumiem kobiety, to jest największy problem. Facet nie powinien do końca znać wszystkich tajemnic, być może wtedy nie angażuje się aż tak bardzo w związek - uzewnętrzniał się niedawno w programie "Męski punkt widzenia" w Polsat Cafe.
Na przełomie marca i kwietnia tego roku w małżeństwie artystów zaczęło się źle dziać. Jednak wtedy zarówno artystka, jak i jej mąż robili dobrą minę do złej gry. - Mam nadzieję, że u nas wszystko w porządku - mówił wtedy Krupa. Niestety, w szybkim czasie wszystko zaczęło się walić niczym domek z krat. Kilka tygodni później Edyta wyprowadziła się od Krupy. Chciała czasu na przemyślenia i niemal migiem podjęła decyzję o rozwodzie. Najwyraźniej dopiero teraz artystka ochłonęła i na spokojnie może ułożyć swoje życie. W tym scenariuszu jednak rozwodu nie ma.