Aleksandra (35 l.) i Michał Żebrowscy skupiają się na życiu rodzinnym. Przy trójce synów mają ręce pełne roboty. Pandemia spowodowała, że wielu z nas tak zmodyfikowało swoją pracę zawodową, żeby większość czasu spędzać w domu. Podobnie zrobiła ta znana para. Tym bardziej że żona aktora działa głównie w sieci i zarabia na postach na Instagramie. To tam też wrzuca mnóstwo zdjęć z ich życia rodzinnego. Robi to z dużą dawką humoru, a fani z niecierpliwością czekają na kolejne relacje. Często jej bohaterem jest najmłodsza pociecha, prawie dwuletni synek Feliks, który jest niezłym rozrabiaką. Jego wyczyny już wielokrotnie były hitem sieci.
Żebrowska postanowiła pokazać kolejne jego "dokonania". Tym razem chłopiec został przyłapany przez znaną mamę, jak plądruje kuchenne szafki. Żona aktora zastanawia się jak zabezpieczyć drzwiczki przed ciekawskim Feliksem, który wyjmuje kubki i naczynia. Fani celebrytki zastanawiali się ile już kubków padło jego ofiarą. "Już 12 straciło uszy ⚔️", wyznała szczerze Żebrowska. Jednak Internautów rozśmieszyła jeszcze jedna rzecz. W oczy rzuca się dziwna fryzura najmłodszego syna Michała. Rzeczywiście jego blond włoski są wyprostowane w dość nienaturalny sposób, a jego mama z uśmiechem tłumaczyła: "we włosach jakby tez domestos". Wielu w tym momencie zadało sobie pytanie, co tam się dzieje?!
To jednak nie wszystko, czym Ola postanowiła podzielić się ze swoimi fanami. Otóż największym problemem żony Michała jest brak możliwości zabezpieczenia deski klozetowej. Okazuje się, że to właśnie tam ląduje sporo rzeczy, które Feliks wrzuca z uśmiechem do toalety. Żebrowska przy okazji przyznała, że kolejny raz musiała myć zęby szczoteczkę wyłowioną z muszli klozetowej!!!
"Poproszę w zamian o patent na deskę klozetową ?#dziśmyłamzębyszczoteczkąwyłowionązmuszli ? #again", napisała Ola na swoim Instagramie.