Paulina Smaszcz musiała sprzedać swoje ponad stumetrowe mieszkanie, na które wzięła spory kredyt. Dlatego tegoroczne święta spędziła pod szyldem przeprowadzki. O tym, że Boże Narodzenie było w tym roku dla niej zupełnie innym doświadczeniem niż dotychczas, napisała na swoim Instagramie.
- W tym roku nie ma w moim domu choinki, dekoracji świątecznych, zdjęć przy choince, bo pakowanie i życiowa zmiana zdominowały nasz świąteczny czas. Jednak w święta chciałabym podarować moje serce podzielone na dziesiątki serc - napisała drugiego dnia świąt.
Paulina Smaszcz twierdzi, że atakuje Maćka Kurzajewskiego dla dobra ich wspólnych dzieci. Przypomnijmy, że młodszy syn byłego małżeństwa niebawem skończy 17 lat i uczy się za granicą. Z kolei starszy syn również nie mieszka w Polsce. 26-latek ożenił się z Włoszką i już niebawem zostanie ojcem.
O nieciekawej relacji Pauliny Smaszcz z żoną jej syna od dłuższego czasu pojawiało się wiele plotek. Kobieta zaprzeczała jednak wszystkim doniesieniom i zapewniała, że ich stosunki są bardzo dobre. Wrzucała nawet do sieci zdjęcia pisząc o swojej synowej, że jest "cudowna". Teraz była żona Macieja Kurzajewskiego podzieliła się w sieci noworocznym zdjęciem z Frankiem, na którym zabrakło jednak jego ciężarnej żony. Kobieta petarda poinformowała, że przywitała Nowy Rok w towarzystwie syna i synowej.
- Franek i ja wchodzimy w nowy rok. To najlepsze momenty, o jakich marzy matka dorosłych synów. Moja przepiękna Laura spaceruje z pięknym brzuszkiem i już wiemy, że za chwilę będziemy galopować rodzinnie - napisała na Instagramie Paulina Smaszcz.
Zobaczcie te zdjęcie niżej.
Polecany artykuł:
Od czego zależy, czy będziemy szczęśliwi w miłości?
Posłuchaj tych porad! Być może spojrzysz na swój związek z lepszej perspektywy.
Listen on Spreaker.