Totalni debiutanci co tydzień próbują oczarować publikę i jury swoim krótkim występem w programie Polsatu. Ale zanim trafiają na scenę, pan Jerzy pomaga im uatrakcyjniać ich żarty.
Przeczytaj koniecznie: Tomasz Kammel obraził się na Mariusza Kałamagę
- Przede wszystkim próbuję wyciągać z ludzi to, co jest dobre, zabawne. Uczę ich, że nie mogą sami śmiać się ze swoich żartów, bo są i tacy - mówi Bończak w rozmowie z "Super Expressem".
Czasami jednak debiutanci czują się zbyt pewnie na scenie i chcą atakować żartami jury. Tego pan Jerzy stanowczo im odradza.
- Na pewno nie wolno wchodzić w dyskusję z Jerzym Kryszakiem (60 l.) czy Cezarym Pazurą (48 l.). Jeden z uczestników ma w swoim monologu ewidentną zaczepkę w stosunku do jednego z jurorów, ale nie radzę jej wypowiadać. Ze względu na to, że riposta mogłaby być bardzo bolesna. Jak jednak będzie, zobaczymy w sobotnim programie