Nie znosi bałaganu w szafie

2009-10-11 8:00

Charlize Theron (35 l.) okrzyknięto jedną z najseksowniejszych, najpiękniejszych i najbardziej gorących kobiet świata. Jej zdają się nic nie obchodzić te wyróżnienia.

Charlize Theron jest wcieleniem doskonałości fizycznej, ale jej nie lubi. Jest wyjątkowo zdystansowana do powabów własnego ciała. Jak na byłą modelkę i gwiazdę Hollywood okazuje niezwykły rozsądek.

- Nie chcę być idolką od wszystkiego! - podkreśla aktorka. - Mnie inspirują ludzie, którzy żyją swoim życiem i przeżywają je dobrze. Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. To nie takie trudne. Nie oszukuj innych ludzi. Ciesz się życiem, podróżuj, baw się - wykłada swoje credo.

Theron nie wdaje się w skandale, nie ćpa, nie bywa w modnych klubach, nie zapija sławy alkoholem... Przyznaje się tylko do jeden fobii - nie znosi bałaganu.

- Nie mogę spać, gdy zauważę, że w mojej szafie nie ma porządku.

Długo też sen z powiek spędzała jej chęć udowodnienia, że jest dobrą aktorką. Dlatego nie cofała się przed dramatycznymi rolami kobiet skłóconych z życiem, ze sobą, sponiewieranych, brzydkich. Za rolę seryjnej morderczyni w obrazie "Monster" dostała Oscara. I chyba odetchnęła.

Zagrała w kilku komediach z gatunku tzw. romantycznych, w tym w "Miłosnej ruletce" (2002) - o dwóch parach, dla których wspólne wakacje stają się próbą trwałości ich więzi. Nie zebrała złych recenzji, chociaż przed zagraniem roli Candy mówiła:

- Nie wiem, czy jestem dość utalentowana, aby zagrać w komedii romantycznej.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Charlize już wie, że umie zagrać role dramatyczne i lekkie, komediowe, ale chciałaby spróbować połączenia obu tych gatunków, sprawdzić się w postaci noszącej w sobie rys tragiczny, ale pokazany zabawnie, farsowo.

- Uwielbiam komedie braci Coen i Gusa Van Santa. Może kiedyś będzie mi dane zagrać w filmie tego pokroju - marzy Theron. Pewnie jej się uda.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki