- Życzliwy, z sercem na dłoni. Zawsze uśmiechnięty i zawsze pomocny. Robert Sadowski z białostockim oddziałem Telewizji Polskiej związany był przez czternaście lat - od 2007 do 2021 roku. Był montażystą. Pracował głównie przy produkcji „Obiektywu”, a także programów katolickich - czytamy w pożegnaniu na stronie bialystok.tvp.pl.
Wiadomo, że Sadowski zmarł po długiej chorobie, o czym poinformował operator Paweł Hołubowicz, wspominając ich ostatni film - "Lasy Państwowe - Nocuj w lesie odc.3".
- Po długiej chorobie odszedł Robert Sadowski. Ci którzy mieli okazję go poznać, wiedzą jak dobrym był człowiekiem. Stało się coś, w co do tej pory nie mogę uwierzyć... To ostatni film, który Robert dla nas zmontował. W planach były kolejne... jednak odłożymy je na później. Do zobaczenia Robercie po drugiej stronie... - czytamy na Facebooku.
Robert Sadowski był montażystą takich filmów jak "Powstanie sejneńskie 1919" i "Coś co kochał najwięcej...", który opowiada o powstaniu muzeum im. Czesława Niemena w niszczejącym domu Wydrzyckich (prawdziwe nazwisko artysty przyp.) w Starych Wasiliszkach na terenie dzisiejszej Białorusi.