Nie żyje Alojzy Leszek Gzella, niezwykle zasłużona postać dla polskiego Kościoła i dziennikarstwa. Dzieciństwo przyszłego dziennikarza było prawdziwym koszmarem. Jako 12-letni chłopiec uczestniczył w powstaniu warszawskim. Należał do drużyny poczty polowej Szarych Szeregów ((Hufiec Śródmieście, ul. Wilcza 41). Po wojnie Alojzy Leszek Gzella studiował polonistykę na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. To zaprocentowało w przyszłości. Dziennikarz bowiem był mocno związany z Kościołem. - Od 1956 roku zaczął pracować jako dziennikarz w lubelskiej redakcji "Słowa Powszechnego". Znalazł się w gronie założycieli i pierwszych pracowników "Kuriera Lubelskiego", był również redaktorem "Wiadomości Diecezjalnych Lubelskich" i redaktorem naczelnym "Dziennika Wschodniego" - czytamy na stronie lubelskiego oddziału TVP.
Nie przegap: Nie żyje Ernest Bryll. Koniec pewnej epoki! Był tytanem literatury
Alojzy Leszek Gzella był także członkiem Lubelskiego Klubu Rotariańskiego i autorem wielu ważnych książek historycznych. Od 1956 roku należał Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W latach 80. dziennikarz zaangażował się w działalność opozycyjną. Alojzy Leszek Gzella wszedł skład Lubelskiego Komitetu Obywatelskiego "Solidarność". Był także członkiem Lubelskiego Towarzystwa Miłośników Książki i Kapituły Orderu Białego Kruka.
W naszej galerii prezentujemy zdjęcia z pogrzebu Macieja Damięckiego