- Kilka lat temu Katarzyna miała raka piesi, przeszła operację, wróciła do zdrowia, świetnie się czuła. Aż nagle w ubiegłym roku w domu straciła przytomność. Na szczęście w porę ją znaleziono i trafiła do szpitala. Lekarze stwierdzili, że była odwodniona, w bardzo złym stanie. Jedna nerka już nie pracowała. Na dodatek zaczęły się kłopoty z krążeniem limfy w prawej ręce, która spuchła i stała się dwa razy grubsza od lewej. Katarzyna marzyła, by jak najszybciej wyjść ze szpitala i znaleźć się w hospicjum. Znała je, bo jako PR-owiec współpracowała z Fundacją Hospicjum Onkologiczne - czytamy na tygodnikprzeglad.pl.
O śmierci Katarzyny Lutkiewicz poinformował w nekrologu Zespół i Zarząd Fundacji im. Stefana Batorego, w którym pracuje jej córka, Zofia Lutkiewicz. Wnuczka aktora Gustawa Lutkiewicza poinformowała już po pogrzebie mamy. Odbędzie się on 12 kwietnia na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Katarzyna Lutkiewicz zostanie pochowana w grobie swojego ojca w Alei Zasłużonych. Rodzina poprosiła, by zamiast kwiatów wesprzeć datkami hospicjum.