Zmarła Ilona Kuśmierska-Kocyłak. Była gwiazdą "Samych Swoich", grała Jadźkę Pawlakową
"Dziś rano, 18 września, niespodziewanie odeszła do Domu Pana Ilona Kuśmierska - Kocyłak - ukochana żona, mama, babcia i prababcia. Niech spoczywa w pokoju! Pogrążeni w smutku mąż, dzieci, wnuki i prawnuki" - taki wpis pojawił się na Facebookowym koncie Ilony Kuśmierskiej-Kocyłak (+74 l.). Smutną wiadomość o śmierci aktorki przekazali jej bliscy w dniu dzisiejszym, 18 września wieczorem. Sławę przyniosła Ilonie Kuśmierskiej-Kocyłak rola Jadźki Pawlakowej w trylogii filmowej Sylwestra Chęcińskiego: "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". Ilona Kuśmierska-Kocyłak urodziła się w 1948 roku w Zabrzu. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Była nie tylko aktorką filmową, ale i teatralną. Występowała w takich warszawskich teatrach, jak Buffo, Syrena czy Komedia. Była żoną Ireneusza Kocyłaka, aktora Teatru Współczesnego w Warszawie.
PRZECZYTAJ TEŻ: 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych WYNIKI. Kto zdobył Złote Lwy? LISTA LAUREATÓW
PRZECZYTAJ TAKŻE: Królowa "nie chciała nudnego pogrzebu"! Duchowny ujawnia ostatnie życzenie Elżbiety II
Ilona Kuśmierska-Kocyłak słynęła z dubbingowania sławnych postaci. Oto niektóre z dziesiątek ról
Ilona Kuśmierska-Kocyłak to także legenda dubbingu. Była nie tylko aktorką dubbingującą, ale także reżyserem dubbingu. Podkładała głos między innymi pod takie postaci, jak Myszka Minnie, Judy Jetson z Jetsonów, Świnka Piggy w dzieciństwie czy Zyzio z "Kaczych Opowieści". Jej ostatnie role jako aktorki dubbingującej to babcia w "My Little Pony: Przyjaźń to magia" z 2013 roku i babcia Jeden Ząbek w "Scooby Doo i Brygada Detektywów" z 2011 roku.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pogrzeb królowej Elżbiety II. W Londynie będą 2 miliony ludzi! Relacja na żywo
PRZECZYTAJ TAKŻE: Władimir Putin ma trudności z chodzeniem? Prezydent Turcji rzucił się na ratunek. WIDEO
W sieci pojawiło się też wzruszające pożegnanie autorstwa jej męża, aktora Ireneusza Kocyłaka. Rzuca ono nieco światła na okoliczności jej nagłej śmierci. - Jeszcze wczoraj bawiłaś się pod Wrocławiem w towarzystwie rodziny 'Samych swoich' w rocznicę ich powstania. […] Szczęśliwa nocą wróciłaś do Warszawy, aby nazajutrz ucałować najmłodszą wnuczkę, która właśnie skończyła dwa latka. Uściskać czteroletniego wnuczka, kochanych syna i synową. Ale nie doczekałaś rana… Twoje przepełnioną miłością do nas i do świata serce przestało bić. Najstraszniejsze, że tak wcześnie i niespodziewanie […] - napisał mąż aktorki, podpisując się "Twój zagubiony i bezradny Irek".