Paul Grant w zeszły czwartek, 16 marca, został znaleziony nieprzytomny przed stacją King's Cross w Londynie. Teraz jego córka, Sophie Jayne Grant, potwierdziła śmierć aktora. W szpitalu okazało się, że doszło do śmierci mózgu. "Jestem załamana. (...) Odszedł za wcześnie", powiedziała Sophie w rozmowie ze Sky News. Paul Grant był znany przede wszystkim z roli Goblina w filmie "Harry Potter", a także z angażu w filmach "Gwiezdne wojny", "Labirynt" czy "Willow". Był osobą niskorosłą. Jak donoszą zagraniczne media, przez lata walczył z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Niewykluczone, że nałogi miały wpływ na jego stan zdrowia. Z całego świata spływają wyrazy współczucia wobec aktora i jego rodziny.
Czytaj również: Łukasz Gajdzis nie żyje! Słynny aktor i dyrektor Teatru Polskiego umarł bardzo młodo