Jerzy Gruza pod koniec listopada trafił na OIOM, po tym jak spadł ze schodów. - Nie jest dobrze, cały czas jestem w szpitalu, badają mnie. Mówią, że nieprędko wyjdę, bo potrzebne jest leczenie. Nie jestem w gipsie, ale leżę na OIOM, bo mam różne dolegliwości - mówił reżyser w grudniu "Super Expressowi".
Jerzy Gruza karierę filmową rozpoczął pod koniec lat 50., reżyserując spektakle telewizyjne. Dla Telewizji Polskiej przygotowywał także programy rozrywkowe, muzyczne festiwale. Wyreżyserował takie produkcje jak: "Wojna domowa", "Dzięcioł", "Czterdziestolatek", "Pierścień i róża", "Tygrysy Europy" i "Gulczas, a jak myślisz". Kilka miesięcy przed śmiercią zrealizował ostatni swój film pt. "Dariusz". Sporadycznie występował także w swoich filmach.
Jerzy Gruza był trzykrotnie żonaty. Z pierwszą żoną Jadwigą miał syna. Drugą była anglistka Natalia, a z trzecią, aktorką Grażyną Lisiewską (66 l.), znaną z roli laborantki Marioli w serialu "Czterdziestolatek", miał syna Pawła (43 l.), prawnika.