NIE ŻYJE legenda rocka! Keith Emerson popełnił samobójstwo

katk

2016-03-13 12:45

Keith Emerson – współzałożyciel i klawiszowiec legendarnego Emerson, Lake & Palmer nie żyje. Odszedł w wieku 71 lat. Jak poinformowała policja z Santa Monica muzyk popełnił samobójstwo. Ciało artysty znalazła w domu jego dziewczyna.

Najnowsze z działu

Okropne

Eurowizja Junior 2024: Dominik Arim poza podium. To dlatego Polska przegrała?! Aż nas zamurowało

Tylko u nas!

Joanna Moro łamie przepisy, żeby się najeść. Jak tak można?! Mamy zdjęcia

Wystąpi na festiwalu w Opolu

Kim jest Stanisław Kukulski? Utalentowany nastolatek szturmem zdobywa serca Polaków

Baron gościem w domu?

Dopiero Sandra Kubicka broniła Barona przed byłą, teraz wbija mu szpilkę. Ma żal do męża?

Jest fanką programu!

Izabela Trojanowska w jury "Twoja twarz brzmi znajomo"? Kogo zastąpi w show Polsatu?

Keith Emerson odszedł w nocy z czwartku na piątek (10 na 11 marca 2016). Jego ciało znalazła w domu partnerka. Policja z Santa Monica poinformowała, że artysta sam odebrał sobie życie. Postrzelił się w głowę. Muzyk od jakiegoś czasu cierpiał na depresję i chorobę zwyrodnieniową prawej ręki, przez co nie mógł grać. – Z przykrością informujemy, że Keith Emerson zmarł wczoraj w swoim domu w Santa Monica. Miał 71 lat. Prosimy o uszanowanie prywatności pogrążanej w smutku rodziny – takie oświadczenie zostało opublikowane na Facebooku grupy Emerson, Lake & Palmer. Keith Emerson miał w przyszłym tygodniu wyruszyć w trasę koncertową po Japonii.

Zobacz: Wypadek samolotu zespołu Iron Maiden [ZDJĘCIA]