Tragiczna wiadomość dla fanów rocka. Nie żyje legendarny gitarzysta
Świat muzyki dziś pożegnał legendarnego gitarzystę, którego wkład w historię rocka jest nie do przecenienia. Informację o śmierci Freddiego Salema opublikowali przyjaciele z jego ostatniego projektu na Facebooku: Freddie Salem & Lonewolf. W tym poście nie podano przyczyny śmierci artysty. Dopiero przyjaciel muzyka, Den Zon zdradził, że ostatnie miesiące życia gitarzysty upłynęły pod znakiem ciężkiej choroby. Freddiego Salema zaatakował złośliwy rak wątroby, niestety nie udało się znaleźć skutecznych metod leczenia. Po roku bolesnej walki artysta musiał pożegnać się z życiem.
Dla Freddiego nie było terapii
- Powiedział, że nie ma dla niego lekarstwa ani pomocy. Dlatego nie chciał żadnej terapii - wyjawił przyjaciel Salema.
Dziś rano, niebiosa rozstąpiły się na przyjście legendy. Leć wysoko, Freddie Salem. Do zobaczenia - napisali koledzy Freddiego na Facebooku.
Stworzył brzmienie The Outlaws
Freddie Salem był liderem legendarnego zespołu The Outlaws, z którym grał w latach 1977-1983. Grupa oddała hołd gitarzyście, bez którego nie zaistniałoby unikalne muzyczne brzmienie.
Freddie odszedł, przegrywając walkę z komplikacjami wynikającymi z nowotworu. Jego niezatarte piętno osobowości i namiętności do muzyki pozostanie z nami na zawsze - napisali w oświadczeniu muzycy z Outlaws.
Freddie Salem pozostanie z nami jako twórca legendarnych brzmień w historii rocka. Gitarzysta był współautorem największych przebojów The Outlaws: "White Horses", "Long Gone", "Devil's Road" czy "Don't Stop".
"Dobry duch" zespołów rockowych
Freddie Salem zaczynał karierę w Outlaws grając na albumie koncertowym "Bring It Back Alive" z 1978 r. Fani rocka do dziś wspominają jego grę na gitarze, która w czterech studyjnych albumach zespołu, którego często nazywany był "dobrym duchem".
Kariera Freddiego Salema trwała w późniejszych latach 80. w zespole The Godz. Z tą grupą muzyk nagrał dwie płyty. Freddie często był zatrudniany jako sesyjny gitarzysta i producent muzyczny.