Marcin Kudełka nie żyje - poinformował za pośrednictwem Facebooka przyjaciel mężczyzny, Marek Bimer. Polski aktor dubbingowy miał zaledwie 59 lat, a jego głos znany był na całą Polskę. Użyczał głosu bohaterom popularnych filmów animowanych oraz kreskówek, w tym m.in. Johnny'emu Bravo.
"Kudeł, Kudlarz. Przyjaciel. Tyle razem zrobiliśmy. Zrobił ze mną wszystko, co dla mnie wartościowe. Setki rzeczy. To on ostatecznie tworzył jakość. Potrafił wszystko. Wielki Mistrz. Uwielbialiśmy razem pracować. Spotykać się. Z jednej strony był najśmieszniejszym człowiekiem na świecie. Z drugiej niebywale wrażliwym, ciepłym facetem. Myślałem, że będzie żył wiecznie jak jego ukochany dziadek Bolek. Kudeł, bracie, to kur*a nie może być prawda..." - napisał Marek Bimer, dla którego śmierć Marcina Kudełki jest ogromnym ciosem.
Zobacz także: Aaron Carter nie żyje! Jego ciało miało zostać znalezione w wannie
Marcin Kudełka: kim był?
Marcin Kudełka był aktorem telewizyjnym oraz dubbingowym, a także absolwentem Wydziału Lalkarskiego w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Białymstoku. Widzowie mogą pamiętać go m.in. z roli Gienka Popiołka w serialu "Dom".
Urodzony w 1963 roku Kudełka zdobył jednak rozpoznawalność przede wszystkim dzięki kreskówce "Johnny Bravo" - to jego głosem przemawiał umięśniony blondyn z produkcji Cartoon Network. Jako aktor dubbingowy Marcin Kudełka występował również w takich produkcjach jak "101 Dalmatyńczyków", "Zakochany pingwin", "Koty nie tańczą", "Książę Egiptu", "Król Lew II: Czas Simby" czy "Sztuka spadania".
Niekiedy występował również na ekranie, m.in. w serialach "Niania" i "Dom", a także filmach takich jak "Sztos 2" czy "Dzień kolibra". Jak informuje serwis Filmweb, prywatnie Marcin Kudełka był mężem oraz ojcem czworga dorosłych dzieci.