Nie żyje Mariusz Borek, wokalista grupy Skalar. Wiadomo, co z pogrzebem gwiazdora disco polo
Dla fanów muzyki disco polo rok 2024 zaczął się fatalnie. 6 stycznia bowiem, w święto Trzech Króli, zmarł Mariusz Borek, legendarny wokalista popularnej grupy Skalar, która na polskim rynku muzycznym działa od 1998 roku. Informację o jego śmierci przekazali m.in. członkowie kapeli, z którą przez lata związany był artysta. W sieci pojawiła się już także informacja o pogrzebie Mariusza Borka. Rodzina zwróciła się do żałobników z bardzo ważnym apelem. - W związku z pogrzebem, zamiast kwiatów uprzejmie prosimy o dobro-wolną ofiarę na mszę św. w intencji osoby zmarłej. Puszka wystawiona będzie przy trumnie. Serdeczne Bóg zapłać. O czym powiadamia pogrążona w smutku i żalu: Rodzina - czytamy w nekrologu. W internecie zamieszone zostało także piękne wspomnienie jednego z kolegów wokalisty grupy Skalar.
Kolega Mariusza Borka ujawnił ich historię. Gwiazdorów disco polo słyszała cała Polska
Muzyk wspominał początki kariery. Artyści mieli wielkie marzenia, które udało się zrealizować. - Pamiętam początki, jak wielkie były plany, chcieliśmy, żeby było o nas głośno. I udało się, słyszała nas cała Polska. Pierwsze koncerty, nowe wyzwanie, ale daliśmy radę. Mamy wspólną historię, która nigdy nie zginie - zaznaczył w poruszającym wpisie kolega Mariusza Borka. - Jeszcze się spotkamy, tam, gdzie każdy z nas będzie i zagramy razem na jednej scenie - zapewnił muzyk.
W naszej galerii prezentujemy zdjęcia z pogrzebu Krzysztofa Respondka