Shannen Doherty nie żyje. 53-letnia gwiazda od dawna walczyła z nowotworem piersi. Śmierć aktorki, tak dobrze znanej wszystkim fanom serialu "Beverly Hills 90210", potwierdziła jej menadżerka Leslie Sloane. Jak sama przyznała w oświadczeniu, zrobiła to z ciężkim sercem.
"W sobotę 13 lipca przegrała walkę z chorobą" - tymi słowami kobieta poinformowała magazyn "People" o śmierci swojej podopiecznej.
Shannen Doherty - jaka była przyczyna śmierci?
Shannen Doherty miała raka piersi. Koszmarną diagnozę usłyszała w 2015 r. Od tamtej pory regularnie informowała swoich fanów o tym, jak się czuje, o zdrowotnych wzlotach i upadkach. Pokazywała walkę z chorobą. Pomimo złych wyników, nie poddawała się.
Zobacz także: Umierająca aktorka walczy z byłym mężem o alimenty. Nie ma pieniędzy na leczenie
Shannen Doherty nie żyje. Grała w uwielbianych serialach. Jakich?
Shannen Doherty zyskała ogromną sławę i rozpoznawalność już w latach 90. To wtedy amerykańscy, a później również polscy widzowie poznali ją jako Brendę Walsh. Śliczna, ciemnowłosa dziewczyna miała brata bliźniaka, urodziwe przyjaciółki i randkowała z przystojniakami. Serial "Beverly Hills 90210" okazał się hitem. I choć gwiazda nie zagrała we wszystkich sezonach, do dziś kojarzona jest z tym tasiemcem dla młodzieży.
Aktorkę można było oglądać też w "Czarodziejkach", "Riverdale", "Heathers" czy "90210". Kiedy okazało się, że ma raka, jej kariera przystopowała. Shannen skupiła się wówczas na leczeniu.
Zobacz także: Gwiazdor "Beverly Hills, 90210" nie żyje! Kochały się w nim wszystkie nastolatki!
Zmarła Shannen Doherty. To był jej ostatni wpis na Instagramie
Doherty mimo choroby była bardzo aktywna w sieci. 25 czerwca opublikowała fragment podcastu, w którym mówiła o nowotworze i swoim stosunku do śmierci.
- Nie wiem, ile będę na chemii. Nie wiem, czy to będą trzy miesiące, czy sześć miesięcy. To przerażające - opowiadała. Zdradziła, że znów czuje nadzieję na to, że leczenie okaże się skuteczne. Wówczas walczyła już z przerzutami do mózgu.
Odchodzą aktorzy z obsady kultowego serialu "Beverly Hills 90210". Kto jeszcze zmarł?
Na początku roku bliscy pożegnali innego aktora kojarzonego z "Beverly Hills 90210". Mowa o Davidzie Gailu, który odszedł w wieku 58 lat. Z kolei w 2019 r. zmarł 52-letni wówczas Luke Perry, niezapomniany Dylan. Trzy lata później media poinformowały o śmierci kolejnego gwiazdora. Joe E. Tata, czyli Nat, który w serialu prowadził lubiany przez nastolatków bar, zmarł w wieku 86 lat.
Zobacz naszą galerię!