Tom Sizemore nie żyje
Informacja o śmierci Toma Sizemore obiegła amerykańskie media w piątek, powołując się na menadżera aktora, Charlesa Lago. Aktor miał 61 lat. 18 lutego 2023 u Toma Sizemore'a doszło do pęknięcia tętniaka mózgu. Aktor został znaleziony nieprzytomny w swoim domu w Los Angeles zasłabł. Natychmiast wezwano służby medyczne, a Sizemore'a przewieziono w stanie krytycznym do pobliskiego szpitala. Od tego czasu aktor pozostawał w śpiączce na oddziale intensywnej terapii. 27 lutego lekarze zalecili decyzję o odłączeniu Sizemore'a od aparatury podtrzymującej życie. W chwili śmierci towarzyszyli mu najbliżsi. "Byli przy nim brat Paul oraz dwaj synowie, bliźniacy Jayden i Jagger" - poinformował Charles Lago.
- Był większy niż życie. Wpłynął na moje życie bardziej niż ktokolwiek inny. Był utalentowany, kochający, szczodry i każdemu zapewniał doskonałą rozrywkę, dzięki swoim żartom i umiejętności opowiadania historii. Jestem wstrząśnięty jego odejściem i zawsze będę za nim tęsknił - czytamy w oświadczeniu brata aktora.
Tom Sizemore. Filmy
Tom Sizemore zagra w wielu amerykańskich rpodukcjach. Znany był z filmów: „Na fali”, „Prawdziwy romans”, „Urodzeni mordercy” i „Dziwne dni”. Widzom dał się zapamiętać zwłaszca z trzech filmów. Zagrał w „Pearl Harbor”, „Helikopterze w ogniu”, ale najbardziej znany był zwłaszcza z roli sierż. Mike'a Horvatha w filmie „Szeregowiec Ryan”.