Liam Payne zmarł w Buenos Aires, stolicy Argentyny. Tamtejsza policja przekazała, że w środę 16 października otrzymała zgłoszenie dotyczące o agresywnym mężczyźnie w Palermo, dzielnicy Buenos Aires. Według zgłoszenia mógł być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Z kolei menedżer hotelu, w którym zatrzymał się wokalista, mówił o głośnym dźwięku jaki usłyszał od strony tyłu budynku. Gdy policja przybyła na miejsce, znalazła mężczyznę leżącego na ziemi. Wszystko wskazywało na to, że ten spadł z balkonu na trzecim piętrze hotelu.
Śmierć Liama Payne'a - co się wydarzyło?
Na miejsce wezwani pogotowie, które stwierdziło zgon mężczyzny. Potwierdzono też jego tożsamość dzięki paszportowi. Jak się okazało, był to Liam Payne, były wokalista zespołu One Direction.
Jak podaje dziennik "Clarin", w pokoju hotelowym zajmowanym przez artystę zauważono liczne zniszczenia, w tym telewizora i łazienki, co może sugerować, że Liam Payne na krótko przed śmiercią stracił panowanie nad sobą.
Liam Payne miał przebywać w Argentynie od początku października, a swój pobyt w kraju relacjonował w mediach społecznościowych. Pokazywał między innymi, jak gra w polo czy jeździ konno, wspominał także o swoim psie, za którym tęsknił.
Wokalista wiele razy przyznawał w mediach o problemach z alkoholizmem i myślach samobójczych. Miał także zdiagnozowane ADHD.
Liam Payne - kariera
Liam Payne był znany przede wszystkim jako wokalista nieistniejącego już zespołu One Direction, który tworzył z Harrym Stylesem, Zaynem Malikiem, Louisem Tomlinsonem i Niallem Horanem. Mężczyźni zaczynali swoją przygodę z muzyką od występu w brytyjskim X-Factorze, gdzie juror Simon Cowell stworzył ich boysband. Jednymi z najpopularniejszych utworów grupy były takie hity jak "Story of my life" czy "One Way or Another (Teenage Kicks)". W 2016 roku, po 6 latach, zespól się rozpadł, a Liam Payne rozpoczął karierę solową. Miał na swoim koncie album "LP1".
Niebawem pojawią się dalsze informacje.