Mia Bennett nie żyje. Dziewczyna miała tylko 23 lata. Jak czytamy w mediach społecznościowych, swoje instagramowe konto zaczęła prowadzić w 2018 roku, kiedy była jeszcze w szkole średniej. Na początku obserwowali ją jej przyjaciele. Dopiero po kilku latach jej twórczość zaczęli doceniać ludzie z całego świata.
Zobacz też: Nie żyje znana artystka. Miała 69 lat
Nie żyje znana influencerka. Miała tylko 23 lata
Bennett została znaleziona martwa 19 lipca 2024 roku w Tampie. Rzecznik policji dodał, że funkcjonariusze przybyli do północno-zachodniej części Tampy około godziny 13:30. To właśnie wtedy znaleźli ciało dziewczyny.
Departament stwierdził, że "nie było żadnych początkowych oznak sugerujących, że do śmierci dziewczyny przyczyniły się osoby trzecie". Do tej pory rzecznik policji nie podał jednak żadnych dodatkowych informacji. Biuro lekarza sądowego hrabstwa Hillsborough również odmówiło podania przyczyny śmierci.
Rodzina 23-latki wyjawiła, że nie będzie zabierać głosu. Poprosiła także o prywatność w związku z opłakiwaniem nagłej śmierci dziewczyny. W środę w mediach społecznościowych ogłoszono śmierć influencerki, co wywołało ogromne emocje wśród jej wiernych fanów. Niektóre media podawały, że 23-latka została zamordowana - te informacje nie zostały jednak nigdzie potwierdzone.
"Wszystkie te zarzuty i komentarze są nieprawdziwe" - miał powiedzieć członek rodziny Bennett dziennikarzom "The Inquirer".
Dziewczyna prócz pokazywania swojego życia prywatne, zajmowała się także muzyką. Wydała własne piosenki - "Malibu" oraz "Ain’t It".
W jednym z ostatnich wywiadów Bennett wyjawiła, że prędzej czy później świat u niej usłyszy.
"Prędzej czy później znajdę się to na billboardach, będę na twoich playlistach, będę w radiu, będę wszędzie, gdziekolwiek się udasz" - mówiła z nadzieją 23-latka.
Zobacz też: Nie żyje znany pisarz. Tragiczną informację potwierdziła przyjaciółka
Zobacz naszą galerię: Groby znanych Polaków na cmentarzu ewangelickim w Warszawie. Niezapomniani, maj 2023