Georgina Cooper popularność i uznanie fanów zdobyła, mając zaledwie 13 lat. Bardzo szybko została okrzyknięta "it girl". Pozowała na okładkach takich magazynów jak "Vogue" czy "The Face". Cooper jeszcze większą sławę zyskała w latach 90. po tym, jak w wieku 15 lat wystąpiła w teledysku muzyka - Bon Jovi. Następnie pojawiała się na wybiegach w całym Londynie.
Zobacz też: Nie żyje znany pisarz. Tragiczną informację potwierdziła przyjaciółka
Z czasem jednak zdecydowała się zniknąć z show-biznesu i skupić na życiu rodzinnym. Wychowywała syna. Często też wraz z ukochanym mężem jeździła do Grecji. Kilka miesięcy temu zakochani wzięli ślub.
Pracuję w branży hotelarsko-gastronomicznej i kocham ją, ponieważ jestem osobą lubiącą kontakt z ludźmi. Kiedy urodziłam syna, nie mogłam znieść pozostawienia go samego i chciałam być przy nim. Próbowałam dalej pracować jako modelka, ale serce mi pękło, gdy musiałam go zostawić i iść do pracy - powiedziała w "The Culture Omnivore".
Zobacz też: Nie żyje znana influencerka. Miała tylko 24 lata
Nie żyje Georgina Cooper
Według informacji, które można przeczytać na stronie Daily Mail, Georgina Cooper zmarła dwa tygodnie temu na wyspie Kos. Te straszne wieści potwierdził były agent modelki Dean Goodman, który przekazał mediom, że kobieta wypoczywała w Grecji wraz z mężem i synem. Gwiazda w przeszłości miała problemy zdrowotne.
Kochała Grecję, nie tak dawno temu powiedziała mi, że wraca tam ze swoim nowym mężem. Niestety, zmarła tragicznie dwa tygodnie temu. Georgina źle się czuła podczas pandemii Covid-19, miała problemy zdrowotne i przebywała w szpitalu. Miała jednak plany na przyszłość. Właśnie wyszła za mąż i cieszyła się na swoje życie. Wszyscy są zdruzgotani. Była prawdziwą supergwiazdą - mówił Dean Goodman w rozmowie z Daily Mail.
Zobacz naszą galerię: Groby znanych Polaków na cmentarzu ewangelickim w Warszawie. Niezapomniani, maj 2023