Jak donosi źródło "US Magazine" aktorska para desperacko chciała mieć więcej dzieci. I to natychmiast. Postanowili więc skorzystać z metody in vitro. Dzięki temu zaplanowali ciążę i jednocześnie od razu mają dówjkę dzieci. W przypadku tej metody zapłodnienia często rodzą się bliźnięta.
- Angelina nie chciała już dłużej się stresować tym, że nie może zajść w ciążę. Ona i Brad byli bardzo niecierpliwi - donosi informator magazynu.
Lekarz, który specjalnie dla gazety wypowiada się o in vitro, twierdzi, że szansa na poczęcie bliźniąt w wieku Angeliny (!) jest mniejsza niż 1 procent, a dzięki sztucznemu zapłodnieniu wzrasta do 25 proc.
Coś nam się wydaje, że "US Magazine" niepotrzebnie rozdmuchuje całą sprawę. Naszym zdaniem nie ma znaczenia, w jaki sposób Knox i Vivienne zostali poczęci.