Aktorska para pojawiła się na rozdaniu nagród BAFTA. Zawiedzeni brakiem nagród za filmy, za które byli nominowani (Brad za "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona", Angie za "Changeling"), szybko opuścili imprezę i wrócili do hotelu "Dorchester". Noc w tym przybytku kosztuje 4 tys. dolarów (bez śniadania!), więc pozostali goście spodziewali się świętego spokoju. Nic z tego!
Zmęczeni Angelina i Brad pozwolili czwórce swoich dzieci, Maddoxowi (7 l.), Paxowi (5 l.), Zaharze (3 l.) i Shiloh (2 l.), na zabawę na hotelowym korytarzu. Miała się nimi zająć niania, ale ta nie była w stanie ich uspokoić. Jeden z gości wspominał, że dzieciaki wrzeszczały i biegały po piętrach przez ponad godzinę!
Najgorsze jest to, że za ten incydent najpewniej słynna para obwiniła nianię. A wystarczyło zatrudnić dwie opiekunki lub po prostu zająć się swoimi dziećmi samemu.