Bartek Jędrzejak na wizji prezentuje się jako prawdziwy wulkan pozytywnej energii, którą mógłby rozdzielić między wszystkich widzów. Okazuje się jednak, że gdy gasły kamery, jego życiem rządziła poważna choroba. Prezenter TVN opowiedział o niej w rozmowie z "Vivą!". Niemal nikt nie zauważył, że dzieje się z nim coś niedobrego.
- Przestałem jeść, schudłem, ważyłem 65 kg, a wszyscy mówili „jak ty świetnie wyglądasz, ale masz takie smutne oczy” – wyznaje Bartek Jędrzejak.
Prezenter TVN ujawnił, że walczył z depresją, przez którą jego życie zamieniło się w prawdziwy koszmar. Zwykłe, codzienne czynności zaczęły sprawiać mu poważny problem.
- Ja bałem się wychodzić z domu, a wyjście do łazienki, ubranie się, umycie, to było jako zdobycie Mount Everestu. Do tego dołączyły napady lękowe i brak apetytu – wspomina ze smutkiem.
Jedną z nielicznych osób, która zauważyła, że Bartek potrzebuje pomocy, była jego mama, która jest psychologiem klinicznym. To właśnie ona skierowała syna na specjalistyczne leczenie.
- Płakała i ja płakałem, gdy opowiadałem jej, że dzień zaczynam od wymiotów, i że jak wchodzę do sklepu, to robi mi się niedobrze (…) Zadzwoniłem do mamy „jeśli to potrwa jeszcze dłużej, to chyba sobie coś zrobię”. Bałem się, że coś mi się stanie we śnie, nie zamykałem na noc drzwi od domu, by ratownikom było łatwiej wejść, gdybym stracił przytomność i żeby nie musieli wyważać drzwi – wspomina Jędrzejak.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, pamiętaj, że nie jesteś sam. Pod telefonami całodobowo przez 7 dni w tygodniu działają psychologowie, z którymi możesz porozmawiać.
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla młodzieży: 116 111.
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123.