- Ciągle nie mogę uwierzyć w to, że w długi weekend 2700 pijanych baranów jeździło po polskich drogach. Musimy się chyba cofnąć do czasów Sieciecha, bo wtedy jeździło się wozami drabiniastymi i wtedy nie było takich tragicznych wypadków - nie kryje uzasadnionej złości Szymon Majewski. - Nawet jak ktoś był nawalony, to koń go wiózł do domu, a teraz koń mechaniczny, niestety, słucha się pijanego barana, który siedzi za kółkiem - mówi całkiem poważny Szymon.
Majewski nienawidzi pijanych kierowców
2009-06-17
10:00
Showman, prześmiewca, kiedy trzeba - nie boi się dosadnych słów. Ostatnio Szymon Majewski (42 l.) najbardziej zbeształ pijanych kierowców.