Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor inaczej wyobrażali sobie Walentynki. Nie był to dla nich udany dzień zakochanych. Aktorka zamieściła na Instagramie filmik, na którym ma założoną na twarz maskę tlenową. "Jaki kochanek, taka walentynkowa randka w "SPA" - podpisała film. Po minie Joanny widać, że nie czuje się najlepiej. Okazało się, że gwiazda straciła głos. - Jakie macie plany na Walentynki?! Bo u nas randka podczas leczenia głosu. Ale to wcale nie dlatego, że zbyt dużo krzyczę, tzn. trochę krzyczę, ale nie z tego powodu straciłam głos. Kwiatków nie było. Na śniadaniu praca, a nie romantyczny poranek. To chociaż w takim miejscu Maciej Dowbor mnie za rękę potrzymał - napisała.
Koroniewska szybko dostała ratunek
Sytuacja była na tyle poważna, że aktorka tego samego dnia miała do zagrania dwa spektakle. Większość osób w takiej sytuacji by się załamała, ale nie ona. Koroniewska potrafiła szybko zareagować i zachować spokój. Niemalże natychmiast w towarzystwie męża udała się do miejsca, w którym otrzymała pomoc. Gwiazda wdychała powietrze wzbogacone tlenem, dzięki któremu mogła wrócić do pracy. Fani gwiazdy życzyli jej szybkiego powrotu do zdrowia i gratulowali teatralnych ról.