Maryla Rodowicz jest nie do zdarcia. W ostatnim czasie niemal bezobjawowo przeszła zakażenie COVID-19. Gdy wróciła do sił, natychmiast popędziła na ukochany kort tenisowy. Ale teraz, mimo wielkich chęci, znów nie może ćwiczyć.
NIE PRZEGAP: Niesamowita historia majątku Krzysztofa Krawczyka. Wiemy, ile dostanie żona. Szokująca kwota
Jak się okazało, Maryla Rodowicz uszkodziła piętę. I to już kilka tygodni temu, gdy pojechała aż do Wałbrzycha, by zaszczepić się przeciwko COVID-19.
- Nabawiłam się tej kontuzji po długich wędrówkach po stajniach zamku Książ, ale nie żałuję, bo było pięknie. Najgorzej, że nie mogę grać w tenisa - mówi "Super Expressowi" Maryl Rodowicz.
ZOBACZ TAKŻE: Maryla Rodowicz po szczepieniu. Wystąpiły powikłania. Jak czuje się gwiazda? TYLKO U NAS
Po uszkodzeniu stopy nie obyło się bez pomocy specjalisty. Gwiazda musiała przejść zabieg z użyciem rażenia prądem, o czym poinformowała w sieci. ZOBACZ TUTAJ: Maryla Rodowicz podda się zabiegowi jak w XIX wieku. Będzie bolało?
Ale uszkodzona noga nie stanęła jej na przeszkodzie, by w tę niedzielę pojechać do Wałbrzycha po drugą dawkę szczepionki przeciwko COVID. I choć stopa nadal jej doskwiera, gwiazda znów odwiedziła piękny zamek i tamtejsze zwierzęta. Starała się jedynie nie stawać na pięcie. Ach, ta Maryla.