24 najsilniejszych i najodważniejszych Polaków zmierzy się z ekstremalnie trudnymi przeszkodami, aby spełnić swoje marzenie – zostać utytułowanym wojownikiem Ninja. – Trzy tory, w tym dwa z limitem czasowym, a na końcu słynna lina zawieszona na wysokości 23 metrów. Żarty się skończyły. Przeszkody w finale "Ninja Warrior Polska" są jeszcze bardziej mordercze niż poprzednio. Tutaj poradzi sobie tylko najlepszy z najlepszych – zapowiada Jerzy Mielewski. Dołączenie do elitarnej grupy Ninja Warrior to jednak nie jedyna nagroda, która czeka na zwycięzcę – do zgarnięcia jest także 150 tys. złotych. Opłaca się dać z siebie wszystko! Bo pierwszy raz w programie w tej edycji nagrodę pieniężną – 15 tys. złotych, dostanie także Last Man Standing, czyli ten zawodnik, który w finale dojdzie najdalej. A czeka nas finał, jakiego do tej pory jeszcze nie było!
Po raz pierwszy w Polsce będziemy świadkami starcia z Górą Midoriyama! Jeden z zawodników chwyci za linę, będącą elementem tej przeszkody, i spróbuje wspiąć się na wysokość 23 metrów w ciągu zaledwie 25 sekund. - Do tej pory zawodnicy w naszym kraju tylko marzyli o tym, że trzymają w rękach linę. Teraz to marzenie się urzeczywistni – mówi Łukasz "Juras" Jurkowski. Kto dokona niemożliwego? O tym przekonamy się w najbliższy wtorek o godz. 20:05 w Polsacie.