Tomasz Oświeciński zdobył rozpoznawalność dzięki filmom Patryka Vegi. Jednak największej popularności przysporzyła mu rola w serialu "M jak miłość", który cieszy się gigantyczną oglądalnością. Jego praca okazała się kością niezgody pomiędzy nim a jego małżonką. Aleksandra była bardzo zazdrosna o romantyczne i erotyczne sceny, jakie odrywał jej mąż. Tomasz tłumaczył jej, że to tylko serial, ale na nic to się nie zdało. Para coraz częściej się kłóciła, aż w końcu w 2016 roku zdecydowała się rozwieść.
Krótko po rozwodzie Oświeciński znalazł pocieszenie w ramionach modelki Luizy Dorosz, ale ta relacja trwała wyjątkowo krótko. Aktor wciąż myślał o swojej byłej żonie. W dodatku z Aleksandrą nadal łączyła go troska o wspólne dobro ich 13-letniej dziś córki. Dwa lata po rozwodzie para zdecydowała się dać sobie drugą szansę.
Od tego czasu wiodą szczęśliwe, rodzinne życie, jednak formalnie nie są małżeństwem. W ostatniej rozmowie z Pudelkiem Oświeciński przyznał, że myśli o zaręczynach.
- Na razie myślę o narzeczeństwie. (...) Cały czas mówię, że szukam odpowiedniego diamentu. Taki zwykły już nie zadowoli - powiedział portalowi.
W tym roku minie pięć lat od momentu, gdy zdecydowali dać sobie drugą szansę i do siebie wrócić. Mimo to, aktorowi nie spieszy się do żeniaczki.
- Fajnie by było, ta historia taka jest, że nam się udało. Rozwiedliśmy się, zeszliśmy się i żyjemy znowu szczęśliwie. (...) Papierek nie jest nam potrzebny - tłumaczy aktor.
Rodzina niedawno zamieszkała w nowym wymarzonym domu pod Warszawą. Zobaczcie go na zdjęciach niżej.
Polecany artykuł: