Krzysztof Stanowski opublikował film o Michale Wiśniewskim
Michał Wiśniewski w październiku usłyszał straszny wyrok. Wokaliście Ich Troje wymierzono nie tylko karę bezwzględnego więzienia na 1,5 roku, lecz także 60 tys. zł grzywny, a dodatkowo pokrycie kosztów sądowych w kwocie 20 tys. złotych. Michał Wiśniewski od razu zapowiedział apelację i jednoznacznie podkreślał, że jest niewinny. W trudnych chwilach mógł liczyć na wsparcie swojej żony, która publicznie zapewniła, że ufa mężowi. Piosenkarz znany z Ich Troje postanowił walczyć o swoje dobre imię także przy pomocy filmu dokumentalnego, który właśnie został opublikowany przez Krzysztofa Stanowskiego na Kanale Zero. Wygląda na to, że mamy niesamowity zwrot akcji. W dokumencie padają sugestie, że cała sprawa może mieć drugie dno. - Gdybym miał jednej osobie, którą spotkam na ulicy, wytłumaczyć, dlaczego Michał Wiśniewski idzie do więzienia, to powiedziałbym, że dlatego, iż zdaniem sądu w 2006 roku zarabiał 8 tys. miesięcznie - stwierdził Krzysztof Stanowski.
Michał Wiśniewski "nikogo nie oszukał"
Dziennikarz w dalszej części rozwija swoją myśl. - Skazany za to, że poszedł po kredyt do banku. Za to, że sąd uznał, że on wówczas zarabiał 8 tys. złotych miesięcznie, więc ten kredyt mu się nie należał. Ja zarabiałem wtedy więcej i Michał Wiśniewski, który latał helikopterami, był na ustach całej Polski, grał w reklamach, grał koncerty... Trudno mi sobie wyobrazić, że zarabiał mniej niż ja wówczas - ocenił Krzysztof Stanowski. Występujący w filmie Mariusz Zielke przekonywał z kolei, że Michał Wiśniewski "nikogo nie oszukał". - On mówił cały czas prawdę. To nie jest ten przypadek - dodał.
Zobacz naszą galerię: Michał Wiśniewski i żona Pola Wiśniewska