Rysiek z "Klanu" pracował fizycznie w USA. Na samą myśl o tym zajęciu robi się niedobrze
Piotr Cyrwus, czyli legendarny Rysiek z "Klanu", lata największej popularności na już za sobą. Mimo że gra i w teatrze, i w filmach, i w serialach, to - mimo usilnych starań - cały czas kojarzony jest z taksówkarzem z serialu TVP. Ostatnio o aktorze było głośno z powodu jego córki, która poszła śladem ojca i dostała rolę w "Klanie"! Anna Maria Stachoń wcieliła się w postać Edyty Zaręby, nowej przełożonej Tytusa granego przez Michała Milowicza. Kobieta dorastała w zupełnie innych czasach niż jej popularny tata. Słynny Rysiek z "Klanu" zanim został znanym w całej Polsce aktorem, dobrze poznał smak ciężkiej pracy fizycznej. Za groszem Piotr Cyrwus wybył aż do USA. Tam czekała go prawdziwa harówka. Do tego praca była dość nietypowa. Wielu osobom na samą myśl o tym robi się niedobrze.
W naszej galerii pod artykułem prezentujemy, jak zmieniał się Piotr Cyrwus
Piotr Cyrwus w USA awansował i obsługiwał maszynę do hamburgerów
Aktor w programie RAPtowne Rozmowy w Mixtape TV wprost został spytany o to, co robił w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarz myślał, że Piotr Cyrwus mył okna czy pracował na budowie. Słynny Rysiek z "Klanu" jednak dostał zupełnie inne zajęcie. - Bardziej harkorowo. Przecież jestem z Waksmundu, z Podhala - wyjaśnił na wstępie. Wujowie aktora pracowali jako masarze, zatem i Piotr Cyrwus został tam skierowany. Co robił w masarni? - Wyrzucałem z olbrzymich bek części ciała - wspomniał aktor. Potem dostał lepszą fuchę. - Awansowałem, jako ze troszkę znałem język angielski i obsługiwałem maszynę do hamburgerów - zdradził Rysiek z "Klanu", który żadnej pracy się nie boi.
Jestem człowiekiem ze wsi, także wszystko potrafię zrobić
- podkreślił z dumą Piotr Cyrwus. Aktor we wspomnianej rozmowie mówił także m.in. o scenie śmierci jego bohatera w serialu.
W tym czasie moja znana koleżanka, Małgosia Kożuchowska, też postanowiła odejść z serialu. Też jej urządzili śmierć, jakoś niefortunnie w kartonach. I była beka na całą Polskę. Myśmy mieli już przygotowaną scenę... Tak wymyśliliśmy, że po pół miesiąca Ryszard spadnie z drabiny. I bach! Spadłem z drabiny i była beka. A chodziło o oglądalność. (...) Później ta heroiczna śmierć Ryszarda nastąpiła w pięknym anturażu... Z czterech milionów skoczyło na sześć milionów oglądalności
- przypomniał legendarny Rysiek z "Klanu".
Pod galerią znajduje się QUIZ. Klan czy Złotopolscy? Dopasuj postać do serialu TVP: listonosz Józef, wuj Stefan, Surmaczowa
Piotr Cyrwus: Zostałem Ryśkiem, bo ukradli mi samochód!